Nie da się ukryć, że coraz więcej narzeczonych rezygnuje z tradycyjnej podróży poślubnej w popularnych kurortach na rzecz nietypowych miejsc, albo niesamowitych tematycznych wędrówek, wypełnionych niezapomnianymi przygodami, gdzie podstawą menu są suchary wojskowe, a nie pełne obiady. Z tego powodu nikogo już nie zaskakują nowożeńcy szusujący na zboczach w Alpach, albo wspinający się po stromych skałach w Norwegii, czy Portugalii. Albo podróżujący w rytmie świetnej ścieżki dźwiękowej do najbardziej kultowego filmu postapo: Mad Maxa!